Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna juszwiszgdibałła team
nic o nas bez nas
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

piłka nożna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna -> sport i bukmacherka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Pon 20:57, 08 Gru 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

- Zwycięstwo na Nou Camp nie jest możliwe. Barca miażdży każdego, to jest jej rok - oświadczenie trenera Realu Madryt Bernda Schustera przed zbliżającym się meczem z Barceloną, było szokiem nie tylko dla samych fanów "Królewskich".

Po niedzielnej porażce z Sevillą 3:4 "Królewscy" tracą do prowadzącej "Barcelony" dziewięć punktów, ale za nimi dopiero czternaście kolejek. Jedni chwalą Schustera za szczerość, ale większość fanów ma mu za złe, że zamiast motywować drużynę, osłabia jej morale i to tydzień przed hitem Primera Division.

Według trenera Barcelony Josepa Guardioli to jednak tylko przemyślana strategia, by uśpić czujność jego drużyny. - To trener mistrzów Hiszpanii, jego zespoły zawsze grały efektownie i nigdy nie można lekceważyć prowadzonej przez niego drużyny - ocenił. - Znam Bernda i wiem, że zarówno gdy był zawodnikiem, tak samo teraz, gdy jest szkoleniowcem, jego jedyną intencją w meczu jest odniesienie zwycięstwa. Dlatego nie wierzę, że myśli to co powiedział - dodał.
Zanim dojdzie do starcia, które elektryzuje całą Europę, Barcelona zmierzy się w meczu Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Katalończycy mają już zapewnione pierwsze miejsce w grupie, ale Guardiola wierzy, że mecz z Ukraińcami będzie ważną lekcją. - Zobaczymy, czy piłkarze, którzy grają rzadziej, będą potrafili utrzymać ten poziom, który ostatnio prezentujemy. Barcelona gra dla prestiżu i pieniędzy, dlatego nie możemy sobie pozwolić na chwile słabości i ciągle musimy wygrywać, by kibice i szefowie zespołu byli zadowoleni - oświadczył.



spoko,ze trener mówi im takie rzeczy
podnosi morale Shocked Shocked Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Wto 4:54, 09 Gru 2008    Temat postu:

jakie jest źródło cytatu? tylko nie pisz mi że interia. nie wierze w te słowa. trener na tym poziomie nie może deprymować swoich graczy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 13:32, 10 Gru 2008    Temat postu:

Harry Hormon 'przez Ą' napisał:
jakie jest źródło cytatu? tylko nie pisz mi że interia. nie wierze w te słowa. trener na tym poziomie nie może deprymować swoich graczy


mimo wszystko chyba tak było (bo wczoraj go zwolnili!!!!!) teraz trenuje ich Juande Ramos
może tłumaczył się już przed meczem Very Happy Very Happy

pisali o tym we wczorajszym Dzienniku Polskim tylko nie moge znaleźć ,chyba ktos wyrzucił ,więc źródła nie szczajęSad (1) -


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BDSM-Prince dnia Śro 13:42, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Śro 14:54, 10 Gru 2008    Temat postu:

ciekawe ile Ramos bedzie zarabiał w Realu, skoro w Totenhamie whuj kasy zgarniał Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 16:03, 10 Gru 2008    Temat postu:

Harry Hormon 'przez Ą' napisał:
ciekawe ile Ramos bedzie zarabiał w Realu, skoro w Totenhamie whuj kasy zgarniał Very Happy


możliwe ,ze troche mniej w końcu jego prestiż spadł w Anglii znacznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Pon 16:24, 05 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

do ściągniecia, o Mafii Fryzjera, jeszcze sie za to nie zabrałem, ale podobno dobra pozycja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Pią 9:21, 09 Sty 2009    Temat postu:

Taki artykuł na fanów Barcy-w tym sezonie można wpisac sie na stałe do kart historii


To nie sen, który nie może się ziścić. To też nie efekt poświątecznego kaca. Szczerze wierzę, że ta Barça może przejść do historii wygrywając ligę, Ligę Mistrzów i Puchar Króla. Statystki dają podłoże do takich odczuć. To prawda, że droga jeszcze daleka (rozegrano dopiero 28 spotkań). Statystyki są jednak zabójczo przekonywujące: 22 zwycięstwa, 3 remisy i 3 porażki (z czego 2 w Lidze Mistrzów, w meczach z Wisłą i Szachtarem). Przede wszystkim nadzieję podbudowuje fakt, że nikt na świecie nie ma lepszego składu. Mówię składu, a nie jedenastki, ponieważ w ostatnich dwóch meczach Guardiola od pierwszej minuty wystawił 21 zawodników.

Potrójna korona to tytaniczne wyzwanie. W całej historii tylko czterem klubom udało się zdobyć trzy najważniejsze trofea w jednym sezonie: Celtikowi Glasgow (1967), z zespołem złożonym ze Szkotów, Ajaxowi Amsterdam (1972), z wielka gwiazdą – Cruyffem, PSV (1988), które zaskoczyło „Piątkę Sępa” (Quinta del Buitre) oraz Manchesterowi United z Beckhamem, Scholesem i Giggsem, który Ligę Mistrzów wygrał po fantastycznym finiszu rozgrywanego na Camp Nou finału przeciwko Bayernowi Monachium. Żadnemu zespołowi ligi niemieckiej czy hiszpańskiej sztuka ta się nie udała. To stwarza wielką szansę, to dodatkowy czynnik motywujący.

Przeanalizujmy krok po kroku. W lidze Barcelona nie ma już rywali. Różnica punktów (11 przewagi nad Valencią, 12 nad Realem i Sevillą) wydaje się być nie do nadrobienia. W Copa del Rey po świetnym meczu na Vicente Calderon, Barcelona ma otwartą drogę do półfinału. W Lidze Mistrzów decydującym czynnikiem może być szczęście, które jak do tej pory Barcelonie sprzyja, gdyż udało uniknąć się Chelsea, Interu, Liverpoolu czy Manchesteru. Nie wspominam już o prezentowanym futbolu czy fenomenie Messiego, ponieważ z nimi przewaga zespołu Guardioli jest przytłaczająca.

Zaznaczam, że do końca sezonu jeszcze daleko. Musimy być roztropni i przede wszystkim nie popadać w samo zachwyt. Ale jedno jest jasne – teraz albo nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Wto 17:55, 20 Sty 2009    Temat postu:

Jedenastka roku FIFA:


Iker Casillas - Sergio Ramos (obaj Hiszpania/Real Madryt), John Terry (Anglia/Chelsea Londyn), Carles Puyol (Hiszpania/FC Barcelona), Philipp Lahm (Niemcy/Bayern Monachium) - Kaka (Brazylia/AC Milan), Steven Gerrard (Anglia/FC Liverpool), Xavi (Hiszpania/FC Barcelona), Franck Ribery (Francja/Bayern Monachium) - Cristiano Ronaldo (Portugalia/Manchester United) i Lionel Messi (Argentyna/FC Barcelona).


a ja zestawiłem swoją Tongue out (1) proponuje żeby jeszcze ktoś właczył sie do zabawy
taaaaaaaaak na pewno komuś będzie się chciało myśleć

Cassillas-Alves Puyol Terry Lahm - Ribery Xavi Iniesta C.Ronaldo-Messi Torres


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 1:52, 28 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Fenomenalny rekord Van der Sara!Edwin Van der Sar wciąż nie daje pograć Tomaszowi Kuszczakowi w Premiership. Mało tego, Holender pobił właśnie rekord rozgrywek nie puszczając gola przez ponad 1000 minut!!!!!!

Po raz ostatni doświadczony holenderski golkiper puścił gola w Premier League prawie trzy miesiące temu! 8 listopada 2008 roku Manchester United przegrał na wyjeździe z Arsenalem Londyn 2:1. Dwukrotnie sposób na 39-letniego (rocznikowo) bramkarza znalazł wówczas 17 lat młodszy Francuz Samir Nasri. Ostatni raz uczyniło to w 48. minucie, na 42 minuty przed końcem spotkania.

Od tego momentu trwa nieprzerwana do dziś passa weterana boisk, który przedłuża swoją karierę nie dając wejść na stałe do bramki Tomaszowi Kuszczakowi. Dzisiejszy mecz Manchesteru United był dla Van der Sara jedenastym kolejnym z czystym kontem bramkowym!

To jednak nie sam występ, a minuty były dziś najważniejsze. Van der Sar pozostając dziś niepokonany w wygranym przez "Czerwone diabły" wyjazdowym pojedynku z West Bromwich Albion 0:5, przedłużył swoją passę bez puszczonego gola w Premiership do 1032 minut! Tym samym Holender odebrał rekord w historii rozgrywek czeskiemu bramkarzowi Chelsea Londyn, Petrowi Cechowi. Ten w sezonie 2004/2005 w barwach "The Blues" nie stracił bramki przez 1025 minut.

Seria Edwina Van der Sara wciąż trwa i przed nim do pobicia stają kolejne rekordy. 81 minut brakuje Holendrowi do rekordu angielskich boisk, który należy do legendarnego bramkarza Reading, Steve'a Deatha. Dokonał on swego wyczynu w sezonie 1978/79 utrzymując czyste konto przez 11 kolejnych spotkań, podobnie jak teraz Van der Sar, co jest wyrównaniem rekordu angielskiego. Rekord brytyjski wynosi 1196 minut, a ustanowił go Chris Woods w Glasgow Rangers w sezonie 1989/1990. Tu brakuje zatem Holendrowi jeszcze 164 minut. Rekord wszechczasów z kolei dzierży Hiszpan Abel Resino niepokonany w barwach Atletico Madryt w sezonie 1990/1991 przez 1275 minut!

Zatem jeśli Van der Sar chce awansować na pierwsze miejsce w tej klasyfikacji wszechczasów, musi zachować czyste konto w kolejnych spotkaniach ligowych 31 stycznia u siebie z Evertonem, 8 lutego na wyjeździe z West Ham i przynajmniej jeszcze przez 64 minuty kolejnego pojedynku, 17 lutego z Fulham. Takiego rozwiązania wykluczyć nie można.


SERIA EDWINA VAN DER SARA:
8 listopad 2008 - 12. kolejka, Arsenal Londyn - Manchester United 2:1 (ostatni gol w 48. minucie, Samir Nasri na 2:0)
15 listopad - 13. kolejka, Manchester United - Stoke City 5:0
22 listopad - 14. kolejka, Aston Villa - Manchester United 0:0
30 listopad - 15. kolejka, Manchester City - Manchester United 0:1
6 grudzień - 16. kolejka, Manchester United - Sunderland 1:0
13 grudzień - 17. kolejka, Tottenham Hotspur - Manchester United 0:0
26 grudzień - 19. kolejka, Stoke City - Manchester United 0:1
29 grudzień - 20. kolejka, Manchester United - Middlesbrough 1:0
11 styczeń - 21. kolejka, Manchester United - Chelsea Londyn 3:0
14 styczeń - 18. kolejka, Manchester United - Wigan Athletic 1:0
17 styczeń - 22. kolejka, Bolton Wanderers - Manchester United 0:1
27 styczeń - 23. kolejka, West Bromwich Albion - Manchester United 0:5


koleś jest leszczem.Wiadomo,ze obrona dość konkretnie mu pomaga,ale i tak szacuneczek jak mawia Mirosław Szymkowiak cipa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Pią 16:08, 30 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Liga angielska pod względem wydatków całkowicie odsadziła resztę świata. Trener Celtiku Gordon Strachan spłakuje się, że aktualnie nikt nie chce grać w jego klubie. - Kiedyś Celtic pod względem sum przeznaczanych na wynagrodzenia piłkarzy był piątym klubem w Wielkiej Brytanii. Dziś nie jesteśmy w stanie konkurować z Hull City albo Stoke - stwierdził. Mało tego - nawet kluby Championship oferują piłkarzom większe zarobki, niż bardzo znane marki spoza Wysp. - Angielska liga zabija wszystko. Każdy zawodnik chce iść do Anglii i nigdzie indziej - stwierdził Strachan.

Strachan i jemu podobni rzeczywiście mają problem. Nazwanie Celtiku biednym klubem byłoby dużą przesadą, ale naprawdę znani piłkarze już w stronę Szkocji nie spoglądają. Teraz nie wystarczy upatrzyć sobie uznanego zawodnika. Trzeba wyszukać piłkarza, zanim na dobre stanie się rozpoznawalny, bo inaczej wpadnie w sidła Anglików. Tylko że nawet walka o utalentowanych graczy z kontynentu też staje się ponad finansowe możliwości klubów spoza Anglii. – O ile się nie mylę, West Ham kupił wczoraj napastnika Brescii za 9 milionów funtów. Ten napastnik strzelił w karierze trzy gole. Rynek jest niedorzeczny – kręcił głową Strachan. Rzeczywiście – chodzi o Savio Nseroko, 19-latka z Ugandy. W Brescii rozegrał 22 spotkania, zdobył trzy bramki. Dodajmy, że West Ham ma podobno gigantyczne kłopoty finansowe...

- Jeśli chcesz pozyskać jakiegoś piłkarza – nic z tego, bo on chce grać w Premiership. Jeśli natomiast już jest w Premiership, nie wyciągniesz go stamtąd ze względu na zarobki. Te kontrakty są niewiarygodne. Przeciętni piłkarze w Anglii dostają dwa razy więcej niż dobrzy zawodnicy w naszym klubie. Myślę jednak, że ten rynek się załamie i wszystko jeszcze wróci do normalności – komentuje Strachan.

Załamie się? Niekoniecznie. Kontrakty telewizyjne w Anglii są horrendalne. Prawa do transmisji Premiership w latach 2007 – 2010 kosztowały łącznie 2,7 miliarda dolarów. Championship jest daleko w tyle, ale... też kosztuje krocie – trzyletni kontrakt opiewał na niemal 300 milionów funtów. Hull City na awansie do Premiership zarobiło 60 milionów funtów. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Anglia będzie z roku na rok wszystkich coraz bardziej odsadzała. Warto dodać, że wedle badań Championship jest już od kilku lat... czwartą ligą w Europie pod względem frekwencji - wyprzedziła włoską Serie A




to jest liga Shocked Shocked Shocked gdyby nasza była chociaż jak odpowiednik ich trzeciej klasy rozrywkowej po Premiership i Championship


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Sob 14:11, 07 Lut 2009    Temat postu:

Mecz Hutnika Kraków z Sheffield FC, najstarszym piłkarskim klubem świata, będzie największą atrakcją sportowych obchodów 60-lecia Nowej Huty.

Pomysłodawcą zaproszenia Anglików do Nowej Huty jest Piotr Danek ze Stowarzyszenia Kibiców Hutnika Suche Stawy. - Do Krakowa regularnie przyjeżdżają nasi przyjaciele z Chesterfield i to po rozmowach z nimi postanowiłem zrealizować mój pomysł. Dostałem adres mailowy do Dave'a McCarthy'ego, dyrektora wykonawczego w Sheffield FC, z którym korespondowałem przez kilka miesięcy.

Sheffield Football Club został założony 24 października 1857 roku i jest uznawany za najstarszy klub piłkarski na świecie. Gra w najstarszych na świecie derbach, w których odwiecznym rywalem jest Hallam FC. Pięć lat temu FIFA przyznała Anglikom Centennial Order of Merit, swoje najwyższe odznaczenie. Obecnie zespół gra w UniBond League Division One South, półprofesjonalnej lidze angielskiej (ósmy szczebel rozgrywek).

Nieznany jest jeszcze dokładny termin meczu na stadionie Hutnika. Zostanie on rozegrany między końcówką czerwca a początkiem sierpnia. - Nasi goście przylecą na własny koszt, ze swojej strony zapewnimy im noclegi, wyżywienie i atrakcje turystyczne. Dwa lata temu na swoje 150-lecie zaprosili do siebie m.in. Ajax - podkreślił Danek.



źródło: Gazeta.pl

***

ciekawy chwyt marketingowy Very Happy przejde się, ynijeeeeee


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Sob 14:31, 07 Lut 2009    Temat postu:

Harry Hormon 'przez Ą' napisał:
Mecz Hutnika Kraków z Sheffield FC, najstarszym piłkarskim klubem świata, będzie największą atrakcją sportowych obchodów 60-lecia Nowej Huty.

Pomysłodawcą zaproszenia Anglików do Nowej Huty jest Piotr Danek ze Stowarzyszenia Kibiców Hutnika Suche Stawy. - Do Krakowa regularnie przyjeżdżają nasi przyjaciele z Chesterfield i to po rozmowach z nimi postanowiłem zrealizować mój pomysł. Dostałem adres mailowy do Dave'a McCarthy'ego, dyrektora wykonawczego w Sheffield FC, z którym korespondowałem przez kilka miesięcy.

Sheffield Football Club został założony 24 października 1857 roku i jest uznawany za najstarszy klub piłkarski na świecie. Gra w najstarszych na świecie derbach, w których odwiecznym rywalem jest Hallam FC. Pięć lat temu FIFA przyznała Anglikom Centennial Order of Merit, swoje najwyższe odznaczenie. Obecnie zespół gra w UniBond League Division One South, półprofesjonalnej lidze angielskiej (ósmy szczebel rozgrywek).

Nieznany jest jeszcze dokładny termin meczu na stadionie Hutnika. Zostanie on rozegrany między końcówką czerwca a początkiem sierpnia. - Nasi goście przylecą na własny koszt, ze swojej strony zapewnimy im noclegi, wyżywienie i atrakcje turystyczne. Dwa lata temu na swoje 150-lecie zaprosili do siebie m.in. Ajax - podkreślił Danek.



źródło: Gazeta.pl

***

ciekawy chwyt marketingowy Very Happy przejde się, ynijeeeeee


fajna sprawa rzeczywiście,jeśli typy przyjadą Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 13:22, 11 Lut 2009    Temat postu:

Tomaszewski dla weszlo

Prośba Beenhakkera wcale mnie nie dziwi – wszelkie granice bezczelności i tak ten facet przekroczył w czasie i po Euro 2008, a w zasadzie od momentu, kiedy przedłużył kontrakt na kolejne dwa lata. Uszło mu płazem traktowanie dziennikarzy jak gówniarzy, mówienie ludziom, by wyszli z drewaninych pudełek, wspieranie Listkiewicza w walce o władzę w PZPN. Przymykaliśmy oko, to teraz zamiast palca, chce wziąć całą rękę. Rozbestwił się!

Ale dziennikarze mogą mieć pretensje tylko do siebie. Jak nagle ogłosił, że zostaje trenerem Feyenoordu na czas gry o Puchar UEFA, to nikt nie śmiał zaprotestować – bo akurat Beenhakker był świętą krową. Jak Ulatowski został trenerem Bełchatowa – nikt się nie odezwał. To niby dlaczego teraz mielibyśmy mu zabraniać? Konsekwencji trochę! Pozwoliliśmy mu na wszystko, to musimy ponieść konsekwencje. Ja od początku apelowałem, by stosować takie same kryteria dla wszystkich. Pamiętacie, że na początku pracował u nas na czarno, nie miał pozwolenia? Mówiłem – deportować, tak jak Holendrzy deportowaliby wtedy Polaka! Do dziś Beenhakker mi tego nie wybaczył, a dla mnie to jasne, że WSZYSCY muszą stosować się do reguł, a im ktoś jest bardziej na świeczniku, tym musi być bardziej staranny. Beenhakker od pierwszego dnia stawiał się w pozycji kogoś lepszego, a my mu na to pozwalaliśmy. Nawet go w jego wyjątkowości utwierdzaliśmy.

Teraz słyszę, że w zasadzie to za chwilę Beenhakker będzie miał dwa miesiące wolnego, bo kadra nie będzie rozgrywała meczów. W takim razie zastanawiam się – na cholerę nam trener? Skoro on i tak na co dzień nie pracuje, nie jeździ po klubach, nie lata na mecze, nie wykonuje żadnej roboty koncepcyjnej... Niech przyśle skład mailem i tyle! I będzie miał jeszcze więcej czasu dla Feyenoordu, bo odpadną podróże samolotem. A Ulatowski tego maila w wolnej chwili odbierze, jak akurat skończy robotę dla Bełchatowa!

Ktoś mi mówi – ale Hiddink będzie pracował w Chelsea (czyli dla Rosjanina) i w Rosji równocześnie. A kiedyś też w Australii i w PSV pracował. A ja mówię – takie rzeczy możliwe są właśnie albo w Rosji, albo w dalekiej Australii! Chcą tam sobie robić numery – niech sobie robią. Ale wyobrażacie sobie, że Capello oświadcza Anglikom, że w ramach wolnego czasu będzie teraz dyrektorem sportowym Juventusu? Przecież by go na taczkach pod samą włoską granicę wywieźli! Ja chcę, by reprezentację Polski szanowano! Gra w niej musi być zaszczytem i trenowanie jej również! Nie zgadzam się, by prowadzenie MOJEJ drużyny było robotą z doskoku!

Nie wiem, jak wygląda kontrakt Beenhakkera, ale wiem jedno – bez względu na koszty należy Holendra wypieprzyć. Nie wyrzucić, tylko właśnie wypieprzyć! Jemu na tym zależy, niech zmiata! Kiedy słyszę „ja się nie muszę tłumaczyć”, to pytam: - Jak to kurwa nie?! Jest trenerem REPREZENTACJI POLSKI i ma obowiązek się tłumaczyć ze swoich kłamstw. Beenhakker wie, że po 2010 nie przedłuży umowy, więc gra nam wszystkim na nosie, wychodzi z założenia, że nic mu nie możemy zrobić, bo i tak wszystko dostanie co do centa. I trudno – niech dostanie. Ale niech znika jak najszybciej! To hochsztapler, który sobie z nas wszystkich kpi. Ale zasłużyliśmy na niego, mając taki związek...

Dziwię się Antoniemu Piechniczkowi – mówi, że nie zgadza się na pracę Beenhakkera dla Feyenoordu, a w przypadku Bełchatowa i Ulatowskiego nikt go nie pytał o zdanie. W takim razie, Antek, gdzie masz honor? Co ty jeszcze w PZPN robisz, skoro nikt cię o nic nie pyta? Piechniczek miał polecieć do Portugalii, ale w na łamach gazet powiedział, że tego nie zrobi, bo Beenhakker go obraża. Tymczasem Lato stwierdza: - Antek nie przyjechał, bo miał ważne zajęcia w senacie... Przecież to jest farsa!

Muszę też napisać o jednym – dzwonili do mnie dziennikarze z Włoch, udzielałem wywiadu o meczu Udinese – Lech. Pytają mnie: - Czy to ten Lech, który jest zamieszany w aferę korupcyjną? Mówię, że tak, bo co mam mówić? Że inny? Oni na to: - W takim razie, dlaczego go nie wycofacie z rozgrywek, tak jak my wycofaliśmy Juventus? I tak dalej...

Żądam od ministra sportu i prezesa PZPN, aby zajęli stanowisko w sprawie korupcji w Lechu i powiedzieli, czy obecny klub będzie odpowiadał za przestępstwa popełnione w starym Lechu, w Amice, czy też w ogóle jest bezkarny? Chciałbym mieć w tej kwestii jasność. Rozumiem, że formalna odpowiedzialność za WKP Lech nie wchodzi w grę, ale rozumiem, że za Amikę już tak? Analogiczna sytuacja jest z Polonią i Groclinem? Jest to o tyle ważne, że z moich informacji wynika, iż prokatura ZAWIESIŁA postępowania w sprawie Amiki i Groclinu, uznając, że te kluby już nie istnieją. A przecież istnieją, tylko zmieniły nazwy i siedziby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Pią 18:12, 20 Lut 2009    Temat postu:

prosto z weszlo - jak traktuje się w Stalowej Woli chorych piłkarzy

Czasami wydaje nam się, że w polskiej piłce widzieliśmy już wszystko i żadna nieprzyzwoitość nas nie zaskoczą. A potem czytamy o takim SKURWYSYŃSTWIE, że aż nie chce się wierzyć. Znakomity tekst znalazł się w dzisiejszym dodatku do „PS”, na temat chorego na złośliwą białaczkę piłkarza Stali Stalowa Wola, Jakuba Ławeckiego. Po nim już wiemy, że NIGDY nie napiszemy ani jednego dobrego słowa na temat trenera Łacha (nie powinno się szydzić z nazwisk, ale on adekwatne) oraz sponsora, niejakiego Żaka. Jeśli którąś z tych osób kiedyś spotkacie, wyraźcie swoją pogardę. Naprawdę warto.

Ławecki, utalentowany pomocnik Stali, jesienią zaczął nagle słabnąć. Nikt za bardzo nie wiedział, co się z nim dzieje. Początkowo sądzono, że to grypa, potem że mononukleoza. Leczono go, leczono i nic. Aż nagle pojawiła się diagnoza najgorsza z możliwych – bardzo rzadka odmiana białaczki. Piłkarz walczy teraz o życie, przechodzi chemioterapię, czeka na dawcę szpiku.

Co zrobił klub? Przestał mu płacić. W „Magazynie Sportowym” czytamy rozmowę z prezesem Żakiem...
"- Jest kryzys, wie pan, co się u mnie dzieje? – pyta prezes Żak. - Mam inne zmartwienia niż piłkarz Ławecki. Tysiąc osób straciło pracę w hucie, następny tysiąc wisi na włosku. Ławeckiemu zapłaciliśmy za listopad i grudzień, teraz przecież nie ma go w klubie.
- Zachorował na białaczkę. Do czerwca ma ważny kontrakt.
- Zawodnicy podpisują umowę reklamową z Wodeksem. Mają biegać w koszulkach z reklamą firmy. Ławecki nie gra. Za co ma dostawać pieniądze? Nie będę utrzymywał pół świata – podnosi głos Żak."

Facet jest niegodny podania ręki - to bez dwóch zdań. Po drugie - jest biznesowym kretynem, skoro płaci za to, by piłkarze reklamowali jego firmę, a potem kilkoma słowami RUJNUJE jej wizerunek. Pamiętajcie - Wodeks to firma, która odwraca się od chorego na białaczkę człowieka, wyrzuca go na śmietnik. A jej prezes to cyniczny bydlak.

Nielepszy jest trener. Pierwszy cytat z artykułu...
"- Gdzie ty jesteś? – zaczął trener Stali.
- W szpitalu. Mam złe wyniki kriw i kiepsko się czuję.
- Masz być na treningu.
- Trenerze, gorączkuję.
- Wyjdź ze szpitala i przyjedź. Nie kombinuj. Masz być na treningu – zdążył powtórzyć Łach, nim się rozłączył. Kazał wyjaśnić sprawę dyrektorowi Stali Dariuszowi Schlage.
- Łach nie uwierzył Kubie, że jest w szpitalu. Dał mu do zrozumienia, że pojechał na testy do innych klubów bez jego wiedzy – opowiadał piłkarz Stali."

I drugi...
"W grudniu Kuba nie dostał pensji z klubu za poprzedni miesiąc. Wtedy nie miał siły nic z tym zrobić. Lekarze walczyli przez cztery dni, żeby zbić u niego 40-stopniową gorączkę, w czasie aplazji miał zapalenie płuc i krtani. Sprawy w swoje ręce wzięli najstarsi zawodnicy. Poszli do Łacha z pytanie o zaległości wobec Kuby. Trener pokazał im listopadową listę płac, na której obok nazwiska Ławecki był dopisek „wstrzymano”. Prawdopodobnie to efekt podejrzeń trener dotyczących wyjazdów Kuby na testy do innych zespołów. Nie pomogły zaświadczenia, że w tym czasie leżał w szpitalu."

Dalej Łach się tylko pogrąża. Mówi: - Po rundzie musiałem zweryfikować zawodników. Kuba nie był u mnie podstawowym piłkarzem, jesienią zagrał jedynie w dwunastu meczach (w dwunastu, bo potem zachorował na białaczkę - przyp. Weszło). To kontuzjogenny zawodnik. Przed zakończeniem rundy uszkodził łękotkę. Chciał, żeby klub zapłacił za operację 4 tys. czy 6 tys. złotych, nie pamiętam ile. Jego kontrakt kończy się 30 czerwca. Prezes powiedział, że klub opłaci zabieg, jeżeli przedłużymy umowę. Przecież mogło być tak, że zapłacimy, a on odejdzie do innego klubu.

Zresztą, czytaliśmy i przecieraliśmy oczy ze zdziwienia. Łach, nie dość, że jest osobą niegodziwą, to jeszcze musi być absolutnym tumanem, bo każdym zdaniem się pogrąża. Twierdzi: - I nie róbmy afery z tego, kiedy odezwałem się do Kuby. Na święta wysłałem mu SMS z życzeniami powrotu do zdrowia, nie odpisał. W klubie zorganizowaliśmy pomoc dla niego, dwunastu zawodników pojechało oddać krew do Lublina. Specjalnie zrobiłem lżejsze treningi, żeby nie odbiło się to na ich zdrowiu. Ja nie pojechałem, bo miałem ważne sprawy w Krakowie. Wizytę u lekarza, na którą czekałem trzy miesiące. Może pomagałem Kubie w inny sposób? To moja osobista sprawa, bardzo przeżywam jego tragedię. Modliłem się za Kubę. Jestem wierzący, syn uczy religii w szkole specjalnie, wierzę w pomoc duchową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Pon 10:51, 09 Mar 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

bardzo ciekawy artykuł + zestawienie najlepeij zarabiających piłkarzy w polskiej lidze.

ciekawy jestem jak wyglądają ich zarobki z porównaniu z "szarakami" - anonimowymi dla nas zawodnikami z najlepszych europejskich lig. no i oczywiscie jak kształtują się pobory w polskiej lidze ogólnie oraz w niższych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna -> sport i bukmacherka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
Strona 13 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin