Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna juszwiszgdibałła team
nic o nas bez nas
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

media
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna -> ciekawostki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Śro 0:40, 02 Kwi 2008    Temat postu:

w przedszkolu próbowaliśmy ale nihuja nie dało się przekonać pani żeby to połączyć z saturnem ze świetlicy... może by działało


cipa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natasha-Gosiaczkov
maciuś z klanu



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Matula Rosyja

PostWysłany: Śro 9:50, 02 Kwi 2008    Temat postu:

spoko,że pani przedszkolanka w was nie wierzyła...a mógł być Nobel........Cipa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwaAnajuzwiszgdana
janusz dzięcioł_ynijeee_słowik



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolajużwiszgdola

PostWysłany: Śro 19:47, 02 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli słów kilka o Królestwie Absurdów, oczywiście z przymrużeniem oka.

Jedni z nas przyjechali tu "za chlebem, drudzy w poszukiwaniu lepszego życia, z ciekawości, ze złości, bo inni pojechali. Czasem na wyspach szukamy przygody, a czasem jest to wyprawa po zagraniczny certyfikat czy po prostu znajomość języka. I tak jednym się udało, innym nie. Bez względu na to po co, na co, kiedy, z kim i dlaczego, każdy Polak (i nie tylko), który zmierzył się z angielską rzeczywistością, chyba przyzna mi rację, że Anglia to dziwny kraj.

Pobudka

...i codzienny dylemat. Na co dziś mam ochotę? Poparzyć ręce czy je sobie dla odmiany odmrozić? Człowiek się ledwo przebudził, a tu takie pytania... baa, decyzję podjąć trzeba - chyba, że dziś nie myjemy zębów. Dwa kraniki po przeciwnych stronach umywalki, to moim zdaniem jeden z najciekawszych i zarazem najgłupszych wynalazków angoli. W jednym wrząca woda, w drugim lodowata, oba kraniki oddalone od siebie o cała szerokość zlewu i gdyby tego było mało, obowiązkowo tak krótkie, żebyśmy sobie za bardzo nie pomoczyli rąk. I co teraz? Można "latać" z rękami z lewa na prawo, z prawa na lewo albo ostatecznie, nalać trochę wody do zlewu. O ile w domu jakoś przez to przebrniemy, w miejscach publicznych zatkanie zlewu korkiem (o ile go znajdziemy) i nalewanie wody, wydaje się być nieco niehigieniczne. Anglicy zapytani, dlaczego nie mają po prostu jednego kranu, patrzą na nas jakbyśmy właśnie zadali im najgłupsze pytanie jakie w życiu słyszeli. A przecież to nie tylko wygodniej ale i taniej. W nowoczesnym budownictwie, pojawiają się już pojedyncze krany lecz problem nadal nie znika. Strumień wody, z jednej strony parzy, z drugiej mrozi.

W sklepach można znaleźć "coś" zwane złącznikiem gumowym. Ponieważ niektóre domy nie posiadają nawet prysznica, a również dwa kurki w wannie, ciężko więc wyobrazić sobie nawet mycie głowy. Taki doczepiany prysznic jest więc jednym z ciekawszych odkryć na rynku angielskim. Kilku zapytanych hydraulików odpowiada, że to ciśnienie, to jakieś osobne rury, oszczędność wody (bo nalejemy ją do zlewu) albo po prostu, że to taka angielska tradycja...

...tak samo durnie zabrzmiałaby odpowiedź, że tradycją jest fakt, że w Anglii ciągle pada deszcz. A pada nawet kiedy świeci słońce. Na pogodę już mieszkańcy wyspy wpływu co prawda nie mają, za to często uskuteczniają rozmowy o niczym czyli o angielskiej pogodzie.

Kolejna dziwna sprawa - brak kontaktu w łazience. Jeśli chcesz użyć suszarki do włosów, pozostaje Ci, wynieść się do pokoju, lub skorzystać z cudu techniki jaką są przedłużacze. A pralka? To akurat nie problem, bo Anglicy pralkę trzymają... w kuchni.

Dziwią również rury, a raczej pajęczyny rur, biegnące po zewnętrznych ścianach budynków jakby nie można było jakoś estetyczniej. Wątpliwej jakości mieszkania, mimo, że pogoda w Anglii od lat taka sama, zdają się nie być przygotowane na niemal codzienne deszcze. W niemal co drugim domu, zawita grzyb na ścianie. Ciekawym "rozwiązaniem" na zapobieganie grzybom jest umieszczanie w rogach sufitu małych kawałków tzw. Bluetacka (taka plastelina o konsystencji przypominającej gumę do żucia).

Wykładziny na stałe przybite do podłogi, papierowe ściany, przez które słychać wszystko. Zwyczaj chodzenia w butach po domu to tylko niektóre, z dziwnych nam Polakom zwyczajów.

W lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo - kontra ruch lewostronny

W lewo, w prawo - w drzewo! Dla Polaka ruch lewostronny, dla Anglika prawostronny brzmią równie dziwnie. Przyzwyczaić się nie jest łatwo zwłaszcza kierowcom, ale przewidujący Anglicy ułatwili chociaż życie tym, którzy poruszają się pieszo. Na każdym przejściu, mimo sygnalizacji świetlnej, ulice są opisane białą farba, dużymi literami - look left, look right. Znając więc podstawy angielskiego nie ryzykujemy wejścia pod nadjeżdżający samochód.

Tak naprawdę okazuje się jednak, że ruch prawostronny jest dziwactwem. Sięgając trochę do historii, dowiemy się, że za sprawą Francuzów ruch lewostronny zamieniono w Europie na prawostronny. Lewą stroną poruszano się od starożytności aż po czasy Napoleona, dopiero potem zaczęło się to stopniowo zmieniać.

Fish and chips - narodowa potrawa Anglii

Anglicy w domach praktycznie nie gotują. Kuchnie są zwykle mikroskopijnych rozmiarów ale wystarczy miejsca by przygotować herbatę. A jak herbata to koniecznie z mlekiem, mimo, że większość Polaków krzywi się raczej na jej widok. Wracając do gotowania zastanowić można się, po co tracić czas, przecież można za małe pieniądze zjeść na mieście. Na ulicy fast-food na fast-food'zie fast-food'em pogania. Biznesy kręcą się całkiem dobrze, a Anglicy jedzą i jedzą i jedzą, co z resztą widać na ulicach po okrągłych kształtach miejscowych mieszkańców.

"Weź ze sobą chleb" - jeszcze dwa lata temu, było całkiem dobrą radą dla wyjeżdżającego do Anglii po raz pierwszy. Bynajmniej nie dlatego, że mieliśmy być tam głodni - zaryzykowałabym stwierdzenie, że Anglicy chleba nie mają. Żywią się za to, chlebem tostowym (poza nazwą nic wspólnego z chlebem nie ma), który przypomina gąbkę i ledwo wypieczony zaczyn mąki z wodą. Nawet ten kupiony w piekarniach, nie smakuje jak nasz. Polski chleb, który już bez trudu dostaniemy w polskich sklepach (a jest ich coraz więcej) Rozchwytywany jest przez Europejczyków, głównie Czechów, Słowaków i resztę naszych sąsiadów.

Frytki z octem? Mniam, mniam - rzecz jasna, tylko dla Anglika. Bułki zagryzane frytkami, lub słonymi chipsami... cóż o gustach się ponoć nie dyskutuje.

Niektórzy też twierdzą, że nawet warzywa i owoce pozbawione są smaku. Niektóre artykuły w sklepach (na szczęście nie wszystkich) ciężko dostać w sztuce - jedna. Słodycze, napoje, pakowane w zgrzewki i większe lub mniejsze paki zmuszają często do robienia zapasów.

Z ciekawostek (dla tych, którzy nie wiedzieli) informuję, że na zakrętkach butelek Coca-Coli i tym podobnych napoi, znajdziemy krótką instrukcję obsługi - open by hand oraz strzałkę, żeby było jasne w którą stronę kręcić. To na wypadek gdybyśmy wpadli na świetny pomysł otwierania nogą, zębami czy "z główki".

Ważymy w kamieniach, mierzymy w stopach...

Brzmi, jakbyśmy mówili o bardzo odległych czasach? W Anglii mierzenie, ważenie, a nawet płacenie, często budzi uśmiech. Bo niby jak zareagować na wiadomość, że oto nasza znajoma schudła 3 i pół kamienia? Nie wiedząc czy to dużo czy mało, nie zostaje nam nic innego jak tylko pogratulować.

A jeśli znajomy nam biznesmen otwiera biuro i oto znalazł lokal o powierzchni 400 stóp kwadratowych to duży czy mały lokal? A kolega, mierzący 6 stóp wzrostu to wysoki czy niski? Odległości mierzymy w milach i jardach, ale to jeszcze nie wszystko. Piwo kupujemy na pinty, perfumy mierzymy w uncjach.

Pocieszeniem jest już to, że sekunda angielska niczym nie różni się od polskiej i temperaturę też liczą w Celsjuszach. Płacenie funtami wydaje się dziś być już przysłowiową bułką z masłem. Do niedawna jednak tak prosto nie było. Oprócz funtów i pensów, były jeszcze szylingi. 1 funt - 100 pensów - proste. Ale co jeśli 1 funt to 20 szylingów - każdy szyling 12 pensów? I zapłać człowieku za zakupy, i jeszcze bądź pewny, że wydano Ci dobrze resztę. Na szczęście to już minęło choć nadal pozostaje nam szukanie logiki - 1 kamień - 14 funtów. 1 funt - 16 uncji. Pomieszanie z poplątaniem.

Pozorna angielska życzliwość

Nie żeby Anglicy byli niemili. Często są pogodni i uprzejmi, chętnie pomagają. Ale większość z nas nie wiedziałaby co myśleć jeśli mijający nas z uśmiechem angielski znajomy zapyta - jak się masz, po czym nie czekając na twą odpowiedź pójdzie dalej. To po co się pyta jak go to nie interesuje? Angielskie how are you to nie początek rozmowy, a zwykłe pozdrowienie typu "cześć". Nie mogliby po prostu mówić hello?

Anglik kanara się nie boi

Bo ta profesja nie istnieje. Zainteresowanie obcokrajowców budzą natomiast długaśne kolejki na przystankach. Tak, tak. Wszyscy grzecznie stoją w kolejce i czekają na autobus. Potem kolejno każdy wsiada, mówi dokąd jedzie i płaci za bilet. Nie płacisz nie jedziesz, problem z głowy. Zaskoczony może być też ten, kto stojąc samotnie na przystanku, ujrzy mijający go autobus. Żeby wsiąść trzeba "zamachać", inaczej kierowca się nie zatrzyma. Podobnie sprawa ma się do wysiadania, jeśli nie naciśniemy przycisku "stop" w porę, czeka nas "zwiedzanie miasta"...

Prąd na kartę?

Brzmi jak kolejna usługa telefoniczna? Nie tym razem. W wielu domach, jeśli chcesz mieć prąd, musisz sobie kupić kartę i go doładować, spotyka się też małe przenośne urządzonka, które w sklepach naładujesz za jaką chcesz kwotę lub automaty, do których wrzucasz monety. Licznik, cały czas informuje ile jeszcze zostało Ci pieniążków. Nie doładujesz, ryzykujesz brak prądu w środku nocy. Oczywiście nie jest tak wszędzie, niektóre domy, mają normalne liczniki prądu i gazu. Rozwiązanie dotyczące kart, często jest wygodą landlordów, którzy wynajmując mieszkanie, nie ryzykują długów.

Dziwne wtyczki

Nawet kontakty mają inne i inne wtyczki. Warto więc zaopatrzyć się w tzw. przelotki czy przejściówki, w przeciwnym przypadku przywieziony z Polski sprzęt może nam się na nic nie przydać.

Vauxhall marka samochodów, którą znamy?

Znana w całej Europie marka Panasonic w Anglii brzmi niby podobnie - Panasonix. Szampon L'oreal Elseve - Elvive. Chipsy Lays to Walkersy. Czy choćby znany nam Opel w Anglii nazywa się Vauxhall. Chociaż nazewnictwo produktów, niekoniecznie jest dziwactwem Angoli, w innych krajach Europy, również różnią się one nieco od tych, które znamy w Polsce. Tak czy siak, warto wiedzieć.

Piłka nożna sportem narodowym

Wydawałoby się to takie normalne, ale wystarczy tu choćby lokalny klub grający właśnie niedzielny mecz z kimkolwiek. Cała rodzina, babcia, dziadek, mama, tata, dzieciaki, obowiązkowo ubrane w klubowe koszulki - na mecz marsz! I spróbuj powiedzieć, że Cię to nie interesuje - obrazisz majestat, piłką interesują się prawie wszystkie dziewczyny, a jeśli nie, to i tak na pewno znają ostatnie wyniki meczów.

Masz kompleksy na punkcie swojego wyglądu? Jedź do Anglii.

Mniej lub bardziej złośliwi obcokrajowcy, mówią zgodnie - Angielki są brzydkie. Oczywiście nie wszystkie i nie chcę generalizować. Lecz niestety, przerażająca większość kobiet opływa nieco obfitymi kształtami. To jeszcze nie żaden problem, gdyby nie to, że Angielki wcale nie cierpią z tego powodu. Chodzą w mini i krótkich bluzkach ukazując światu, wszelkie fałdki tłuszczu jakie udało im się odłożyć. U panów natomiast, tych młodych, dziwna tendencja noszenia, spadających poniżej tyłka gaci. Często wystające półnagie tyłki (dosłownie półnagie tyłki) budzą tylko obrzydzenie wśród Europejczyków. Na nich nie dość, że nie robi to wrażenia, to zdaje się, nie czują nawet, że spadły im spodnie...(?) Tego wytłumaczyć nie potrafię, ale tak niestety jest. Na ulicy bez problemu rozpoznaje się gustownie (nie mylić z bogato czy wyzywająco) ubrane Polki, które budzą podziw.

Niejednokrotnie mówi się też o Anglikach, że są nudni, głupi, tępi i mają problemy z logicznym myśleniem. Na szczęście udało mi się spotkać wiele wartościowych ludzi, dzięki czemu znowu spokojnie odetchnę, że nie każdy Anglik jest półgłówkiem. Potrafią się z siebie śmiać i podejść z dystansem do wielu spraw. Pewien Irlandczyk, Wilde Oscar powiedział kiedyś "myślenie jest najbardziej niezdrową rzeczą na świecie. Od myślenia ludzie umierają tak, jak od innych chorób. Na szczęście, przynajmniej w Anglii, myślenie nie jest zaraźliwe. Naszą (angielską) wspaniałą fizjonomię zawdzięczamy całkowicie naszej narodowej głupocie". I taka prawda. Żyją sobie w kraju o dziwnej, oryginalnej polityce, popijają niedobrą herbatkę z mlekiem i zdają się być szczęśliwi. Jacy są tacy są, czasem śmieszni, czasem dziwni ale w większości, za to właśnie ich lubimy.

O Anglii mówi się wiele, i dobrze i źle. Zdawać by się mogło, że Anglia przecież leży tak blisko. A jest taka inna... W zimie chodzą w koszulkach obok Polaka w szaliku i czapce. W pubach imprezy na stojąco. Miejsc siedzących niewiele, a wydaje się, że dla nich to właśnie jest cała radość - stać przy barze całą noc przy (dla europejczyków nieciekawie smakującym) piwie. Nie rozumiemy ich dziwnego poczucia humoru, naprawdę nie wiadomo kiedy się śmiać. Kraj nieco inny pod względem kultury, inna mentalność ludzi. Kraj dziwny, wszystko wydaje się być pogmatwane i nie po kolei, niby zacofani, jeżdżą w drugą stronę... Po ulicy jak u nas koty, tam biegają lisy i nawet wiewiórki mają szare, a nie rude.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prawdziwaAnajuzwiszgdana
janusz dzięcioł_ynijeee_słowik



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wolajużwiszgdola

PostWysłany: Śro 19:54, 02 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

małe miasteczko wciśnięte pomiędzy góry <lol> jak Twin Peaks hehe i też morderstwo cipa za podnietę cipa

Nożownik zabił 4 osoby - "ulica spłynęła krwią"
Sitka, to małe rybackie miasteczko na Alasce, w którym zwykle niewiele się dzieje. Ale mieszkańcy wydawali się być z tego zadowoleni. W ubiegłym tygodniu, alarmowy telefon na policję mocno zachwiał ich poczuciem bezpieczeństwa.
Dzwoniący z telefonu komórkowego mężczyzna skierował policję do domu przed którym "szalał facet z nożem". Policjant przyjmujący zgłoszenie słyszał w tle rozdzierające krzyki. Gdy policjanci dotarli na miejsce, we wnętrzu domu odkryli ciała trzech osób. Dwie inne, ciężko ranne leżały na zewnątrz. Tylko jedna z nich przeżyła. Policja nadal nie wie jaki był motyw zbrodni - pierwszego morderstwa w miasteczku od 1996 roku.

Cztery zarzuty morderstwa, oraz użycia sztyletu w celu zabicia dziadków, ciotki i jej narzeczonego postawiono Jasonowi Alexowi Abbotowi, wychudzonemu osiemnastolatkowi z ogoloną głową. Dodatkowo oskarżono go o próbę zamordowania innej ciotki, która otrzymała liczne rany kłute. Jest jedyną osobą, która przeżyła atak do którego doszło dwudziestego piątego marca. - To była okropna zbrodnia. Wszędzie było mnóstwo krwi. Zarówno w domu jak i na ulicy. Na początku nawet nie wiedzieliśmy co robić - przyznał szef policji w Sitce Sheldon Schmitt. Atak sprawił, że małe miasteczko, wciśnięte między ośnieżone góry a Pacyfik, na własnej skórze odczuło problemy, z jakimi na co dzień musi się mierzyć reszta świata. Mieszkańcy Sitki mają tylko nadzieję, że o zbrodni przestanie się głośno mówić do czasu, gdy do miasteczka przybędą turyści. Co roku jest ich około dwustu tysięcy. Na razie cała miejscowość aż huczy. Po codzienną gazetę, w której opisywane były szczegóły zbrodni ustawiła się kolejka.

Trzy dni przed zabiciem czterech osób Jason Abbott został zatrzymany przez policję, gdyż rzekomo próbował pobić własną matkę za to, że miała w domu rzeczy w kolorze czerwonym i pomarańczowym. Według dokumentów sądowych, chłopak miał powiedzieć, że to "kolory zła". Wszystkie pięć osób, które zaatakował miało wiele ran kłutych; były atakowane zarówno z przodu jak i z tyłu.

Z dokumentów sądowych wynika, że kobieta, która przeżyła, spała gdy chłopak zaczął zabijać rodzinę. Obudził ją przeraźliwy krzyk jej sześćdziesięcioośmioletniej matki, Alice Abbot. Zbiegła na dół i zobaczyła jak jej matka, cała zakrwawiona próbuje wydostać się z domu. Chwilę później zobaczyła napastnika, który rzucił się na nią z nożem. Zaczęła uciekać, lecz dogonił ją na podjeździe i zadawał ciosy, dopóki nie pojawiła się policja.

Policjanci użyli paralizatora, po tym jak Jason Abbot przyłożył sobie nóż do gardła. Gdy weszli do domu znaleźli dziadka Jasona. John Abbot znajdował się w salonie, w pozycji półleżącej, i był cały pokryty krwią. W łazience, policjanci znaleźli ciało czterdziestoletniej Elizabeth Abbot. Jej trzydziestosiedmioletni narzeczony Charles Tate leżał martwy w sypialni.

Matka Jasona, córka i siostra ofiar, powiedziała agencji Associated Press że wybacza swemu synowi, i wierzy, że jej rodzice też by mu wybaczyli. - Wiem, że czuli by to samo, gdyby choć jedno z nich przeżyło. Wybaczyliby i zapomnieli. Taka była nasza rodzina - powiedziała Kathy Jack. Dodała, że widziała się z synem od czasu jego aresztowania, i że wytłumaczył jej swoje postępowanie. Nie chciała jednak ujawnić co powiedział.

Większość z liczącego zaledwie nieco ponad osiem i pół tysiąca mieszkańców miasteczka albo osobiście znała ofiary, albo kogoś kto się z nimi przyjaźnił. Nie są w stanie zrozumieć tego co się stało. - Mój dziesięcioletni syn przyszedł ze szkoły i zaczął zadawać pytania. Próbuję mu powiedzieć prawdę, tyle ile mogę - mówi jedna z mieszkanek miasteczka, Karren Smith. - Nie wierzyłem jak usłyszałem. Nadal trudno mi uwierzyć. To zawsze było takie małe, spokojne miasteczko - dodaje jeden z rybaków, który regularnie przyjeżdża do Sitki na połowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pijany powietrzem
maciuś z klanu



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Piaski - Południe

PostWysłany: Pon 8:37, 07 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]



Nowy pomysł ks. Jankowskiego - "Prałat Mobile"
"Rzeczpospolita": Ksiądz Henryk Jankowski będzie miał swoją sieć komórkową.
Prałat Mobile - jak roboczo nazywa się projekt - ma ruszyć w wakacje. Zaoferuje m.in. wysyłanie cytatów z Pisma Świętego. - Będzie tez można zamawiać loga, dzwonki i tapety związane nie tylko z prałatem, ale też o charakterze patriotycznym - zapowiada Mariusz Olchowik, prezes Instytutu ks. Jankowskiego.

Według założeń instytutu liczba abonentów sieci ma wynieść kilka tysięcy osób. Z Prałat Mobile mają początkowo korzystać głownie pracownicy i współpracownicy instytutu. W sumie ok. 3 tys. osób. Nowa sieć będzie działać wyłącznie na kartach prepaidowych.REKLAMA Czytaj dalej


Z zestawami startowymi będzie można kupić specjalne telefony komórkowe z wizerunkiem ks. Jankowskiego albo logo instytutu. - Pierwszy aparat ze złotym numerem w sieci otrzyma ksiądz prałat - mówi Olchowik.

Ja pierdole .... Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Pon 10:19, 07 Kwi 2008    Temat postu:

własnie miałem to wkleić


ja w sondzie pod artykułem zagłosowałem że chciałbym mieć taki mobajl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pijany powietrzem
maciuś z klanu



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Piaski - Południe

PostWysłany: Pon 10:26, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Mały Parowozik Joe napisał:
własnie miałem to wkleić


ja w sondzie pod artykułem zagłosowałem że chciałbym mieć taki mobajl


Ja pierdole ... Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Wto 18:31, 08 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ojciec, córka i ich dzieci z kazirodczego związku
Prawdziwy skandal wywołał pewien Australijczyk i jego córka, którzy publicznie, występując w telewizji przyznali się do dwójki dzieci z kazirodczego związku.
Jak pisze dziś ukazujący się w Melbourne dziennik "The Age", sześćdziesięciojednoletni John Deaves wystąpił w programie "60 Minut", wraz ze swoją trzydziestodziewięcioletnią córką Jenny, i ich wspólnym dzieckiem – dziewięciomiesięczną Celeste.

W ubiegłym miesiącu sędzia Steven Millsteed zakazał parze kontaktów seksualnych, jednak zgodził się na warunkowe zwolnienie i wyrok w zawieszeniu na trzy lata ze względu na dobre sprawowanie oskarżonych. Z dokumentów sądowych wynika, że pierwsze wspólne dziecko ojca i córki zmarło w 2001 roku z powodu wrodzonej wady serca. Występując w telewizji ojciec i córka powiedzieli, że zakochali się w sobie w 2000 roku "gdy na nowo wzajemnie się odkryli po upływie wielu lat". Deaves opuścił rodzinny dom, gdy jego córka Jenny była jeszcze dzieckiem, i nie widział jej przez trzydzieści lat. Jednak jak pisze "The Age" była żona Deavesa, Dorothy twierdzi, że to nieprawda, że jej mąż i jego córka byli dla siebie obcymi osobami. - Cały czas utrzymywali ze sobą kontakt. Nasza najmłodsza córka, czyli jego córka z drugiego małżeństwa, nawet nie wiedziała, że jej ojciec żyje z jej przyrodnią siostrą. Jest teraz w szoku i nie może się otrząsnąć - powiedziała Dorothy. Joan, pierwsza żona Deavesa i matka Jennifer stwierdziła natomiast, że dzieci zasługują na lepszą szansę w życiu, niż ta jaką im dają narodziny z kazirodczego związku. - Taki związek jest dla nich czymś strasznym. Te dzieci mają później problemy, i to nie jest wobec nich uczciwe - powiedziała.

Profesor Freda Briggs, z Uniwersytetu Południowej Australii powiedziała australijskiej ABC, że jej zdaniem, w takich przypadkach, zwłaszcza gdy łamane jest zwolnienie warunkowe powinny zostać podjęte zdecydowane, nawet drastyczne kroki. - Być może moja sugestia jest kontrowersyjna, ale uważam, że w takich okolicznościach sędzia powinien mieć prawo do położenia kresu kazirodczemu związkowi w taki, czy inny sposób. Na przykład matka może zostać poddana zabiegowi podwiązania jajowodów, zaś ojciec, a tak naprawdę dziadek, może zostać wysterylizowany.



^6


myslałem że tacy jebnięci ludzie to tylko w us&a, ale to jednak grubsza sprawa....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PjDakter
Żonaty Małpion



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jużwiszskąd

PostWysłany: Wto 19:12, 08 Kwi 2008    Temat postu:

łe kurdęk. Fajnie być dzieckiem z takiego zwiazku.CIPA

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
badboy44
maciuś z klanu



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: piaski

PostWysłany: Śro 8:45, 09 Kwi 2008    Temat postu:

jebane kurwy tepic takich malpionow

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 11:30, 09 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Samoocena niektórych mężczyzn powala nas na kolana. Bracia Mroczek uważają się za bożyszcze kobiet.

Na stronie internetowej agencji, która wynajmuje polskie gwiazdy jako konferansjerów, pojawiła się dość ciekawa notatka. Bracia Mroczek zostali opisani jako przystojniacy, którzy "zawładnęli sercami kobiet".

Marcin Mroczek - Razem z bratem objawili się jako prawdziwi showmani, rzucili na kolana publiczność, zawładnęli sercami kobiet. Marcin i Rafał Mroczkowie w ciągu kilku tygodni stali się nowymi idolami, wyrośli na królów masowej wyobraźni. Ich pięć minut może trwać bardzo długo.

Czy Marcin jest królem waszej wyobraźni? A może Rafał jest waszym idolem? My uwielbiamy ksero-braci na swój sposób. Wielbimy ich za to, że... dostarczają nam rozrywki Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry Hormon 'przez Ą'
Fireman Alone aka Peter Mister



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 2862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe od Tesco

PostWysłany: Śro 11:32, 09 Kwi 2008    Temat postu:

hehe, takie agencje muszą reklamować swoje "produkty". a co mieli napisać? nudni, jednominowcy nadający się do tarcia chrzanu

?




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BDSM-Prince
klasa ekologiczna



Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 2910
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gosprzydowa Gmina Gnojnik

PostWysłany: Śro 11:41, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Mały Parowozik Joe napisał:
hehe, takie agencje muszą reklamować swoje "produkty". a co mieli napisać? nudni, jednominowcy nadający się do tarcia chrzanu

?





to w sumie też byłaby niezła reklama Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
badboy44
maciuś z klanu



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: piaski

PostWysłany: Śro 15:48, 09 Kwi 2008    Temat postu:

mrroczkowie idolami kobiecych serc????????

a jons bond piaszczanski casanova


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pijany powietrzem
maciuś z klanu



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Piaski - Południe

PostWysłany: Pią 7:54, 25 Kwi 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]



Chcą zdawać jeszcze raz, bo nie czytali lektur
Egzamin gimnazjalistów.

"Polska Gazeta Krakowska": Uczniowie z Gimnazum nr 2 w Brzeszczach (pow. oświęcimski) chcą jeszcze raz pisać egzamin gimnazjalny. Pojawiły się na nim pytania dotyczące lektur, których klasy nie zdążyli omówić. Centralna Komisja Egzaminacyjna nie wie, co robić.
Chodzi o "Kamienie na szaniec" i "Syzyfowe prace". Uczniowie mówią, że nie mogli się odnieść do książek, o których nie mają zielonego pojęcia. Do identycznej sytuacji doszło w gimnazjach w Miechowie i Chełmcu (pow. nowosądecki). W Chełmcu klasa IIIa omówiła lektury, a IIIb nie zajrzała do tych książek – informuje "Polska Gazeta Krakowska".

W lepszej sytuacji są uczniowie szkół, w których poloniści nie zdążyli z jedną lekturą. W krakowskim gimnazjum nr 6 uczniowie dwóch klas znali tylko "Kamienie na szaniec". "Syzyfowe prace" poloniści zostawili na koniec roku.

Dlaczego nauczyciele nie omówili lektur? - W założeniach programu, który realizuję, książki te mają być omawiane pod koniec trzeciej klasy - wyjaśnia Elżbieta Jarosińska ze szkoły w Brzeszczach. Nauczyciele, planując lekcje, biorą pod uwagę cały rok szkolny. Tymczasem gimnazjaliści piszą testy w kwietniu. - Władze oświatowe powinny jasno określić, czy uczymy tylko do egzaminu, czy przez cały rok - podkreśla Małgorzata Dzwinel, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Krakowie.

W poprzednich latach na teście humanistycznym gimnazjaliści sami decydowali, o jakich utworach będą pisać. Wymagano od nich, by posłużyli się wybranymi przykładami z literatury lub sztuki.

Tegoroczne wymagania co do znajomości lektur wywołały zdziwienie. - Po raz pierwszy od 10 lat uczniowie klas III mieli wykazać się znajomością treści lektur. Nikt wcześniej nie sygnalizował zmian. Uczniowie zostali skrzywdzeni - mówi Agata Król-Mirek, dyrektorka gimnazjum im. Józefa Dietla w Krynicy.

Szef OKE przyznaje, że nie wiadomo jeszcze, czy z powodu nieomówionych lektur egzamin może zostać powtórzony. Kuratorium zapowiada kontrole w szkołach, w których poloniści nie omówili lektur.


..........................................................................................................

"Tegoroczne wymagania co do znajomości lektur wywołały zdziwienie. - Po raz pierwszy od 10 lat uczniowie klas III mieli wykazać się znajomością treści lektur."

Żeby wymagać od biednych uczniów znajomości lektur? SKANDAL!Kwadratowy Ja pierdole co to sie robi, to jest jakaś masakra !!! W mur


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum juszwiszgdibałła team Strona Główna -> ciekawostki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 12 z 33

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin